~Prologue~
Skuliła się, opuszczając głowę.
Kolejna obelga, niewidzialna rana. Niszczące, destrukcyjne słowo.
A jednak rani bardziej od noża.
Wiązanka przekleństw skierowana w jej stronę. Szyderczy uśmiech, kolejny cios. A po nim następny i następny.
Kurczowo zacisnęła powieki, pragnąc, aby to się jak najszybciej skończyło.
Nagle ustało. Zamrugała ze zdziwieniem, rozglądając się wokół. Wszystko było tak, jak przedtem, jednak... Coś się zmieniło. Nie był to żaden element wystroju pomieszczenia, w którym się znajdowała, ani nawet podejrzane zniknięcie jej oprawców. Po prostu było inaczej. I już. Takie przeczucie.
Odgłos kroków dotarł do niej dopiero po chwili. Obróciła się gwałtownie i natychmiast cofnęła o krok.
Rozchyliła usta w niemym krzyku.
Ecch... Krótki prolog. Nawet nie mam pojęcia co to będzie. Opowiadanie, to pewne. Dłuższe, zapewne.
Czy dotrwam, zobaczymy.
Ale co? Gdzie? Jak? O__O O co chodzi?! Więcej! Ja chcę wiedzieć ... pozostawiasz mnie z niedosytem Q.Q
OdpowiedzUsuń